Wątki biblijne w poezji kaszubskiej
Ludmiła Gołąbek
Poetą, który podejmuje w swych wierszach bogactwo motywów biblijnych, jest Robert Żmuda –Trzebiatowski (ur. 1976 r.). Jego pierwszy – i jak dotąd jedyny – zbiór poezji został wydany w 1997 roku. Pomimo młodego wieku autora, wiersze cechuje dojrzałość poetycka. Są przepojone miłością do ziemi ojczystej i mowy kaszubskiej, we wielu z nich pojawiają się wątki religijne. Wiara u Roberta Żmudy – Trzebiatowskiego nie ogranicza się jedynie do murów świątynnych. Podobnie, jak tożsamość kaszubska, jest to domena serca i w nim odbywają się zasadnicze dialogi między „ja” lirycznym a Bogiem. Świat towarzyszący podmiotowi wierszy jest często trudny, pełen zawiści, panuje w nim brak zrozumienia – i właśnie takiemu światu pragnie on zanieść miłość i odrobinę nadziei.
Bohaterem wiersza Mòji mòwie pòswiãcywóm[1] jest Królewianka – kaszubska mowa, której postać zlewa się z figurą Chrystusa. Upersonifikowana mowa została postawiona przed sądem, opuszczona przez lud i skazana przezeń na śmierć. Następnie przechodzi poszczególne etapy Chrystusowej drogi krzyżowej (odarcie szat, ukoronowanie cierniem, wyszydzenie, niesienie krzyża na miejsce zwane „Czaszka”, ukrzyżowanie). W cierpieniu wypowiada znane z Ewangelii wg św. Łukasza słowa: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”[2]. Opis cierpienia Królewianki zapowiada również chwałę i nadzieję zmartwychwstania.
Innym utworem korespondującym z Biblią jest Bògati młodzónk ë gdowa[3] . Już tytuł ukazuje związek z dwoma ewangelicznymi opisami – spotkania Jezusa z bogatym młodzieńcem[4] oraz przypowieść o ubogiej wdowie. Dwie zwrotki, którym odpowiadają poszczególne części tytułu, stanowią omówienie problemu sygnalizowanego przez tytuł. Bogactwo posiadaczy bochenka chleba, w którym bohater nie odnalazł ziarna prawdy jest przeciwstawione ubóstwu dawców okruszka chleba, w którym znajdowały się „Prôwdzëwé brótë miłotë” („prawdziwe bochenki miłości”).
Jeszcze innym spośród „odłamków” Żmudy – Trzebiatowskiego jest utwór zatytułowany Òd pòprzédców[5]. Podmiot liryczny tego wiersza, wśród retorycznych pytań o przyczynę swojego powołania do pójścia niełatwą drogą odpowiedzialności za los Kaszub, wytyczoną przez „remusową karã”, poszukuje Szymona z Cyreny. Ma on mu pomóc nieść ciężką lirę stolemów – niczym Chrystusowy krzyż.
Cëdowné pòwielenié jest lirycznym wyznaniem „ja” mówiącego, mówiącym o miłości cudownie w nim rozmnożonej. Tytuł jest nawiązaniem do jednego z opisów cudownego rozmnożenia chleba przez Jezusa Chrystusa. Słowa wiersza odsłaniają samoświadomość podmiotu, który odkrywa w sobie przedziwne rozdrobnienie i gotowość dawania siebie kawałek po kawałku potrzebującym, bez lęku wyczerpania się pomnożonych pokładów miłości. Motyw rozmnożenia darów Bożych znany jest również w Starym Testamencie – znajdujemy go w opisie wędrówki Izraelitów przez pustynię, czy też w Pierwszej Księdze Królewskiej, kiedy to Eliasz odwiedza wdowę w Sarepcie Sydońskiej[6].
Ostatnim utworem Roberta Trzebiatowskiego, o którym chciałabym w tym miejscu wspomnieć, jest wiersz Ò kamieniach. Został w nim na różne sposoby poruszony motyw kamienia. Podmiot liryczny czuje się osaczony przez ludzi „z kamieniami filozoficznymi w sercach”, którzy pragną go ukamienować za to, iż ma swój cel w życiu. Wobec takiej postawy agresorów, bohater wiersza rzuca się wobec Boga na kolana, i niczym męczennik Szczepan woła m.in. „Panie, nie rechùj jima négò grzéchù”[7].
Poetką, która, podobnie jak Żmuda – Trzebiatowski, wykazuje silny związek z Biblią chrześcijańską, jest urodzona w 1968r. Ida Czaja. Debiutowała w 1990r. na łamach „Tatczëznë”, w 1994r. ukazał się jej tomik Mòjim mùlkã je kam, a w 1999r. Przechlastłô idila. Ostatnim zbiorem poezji jest wydany w 2007r. tomik pt. Kropla Krëwi. Dërgnienié. Głównym motywem łączącym i charakteryzującym poezję Idy Czai jest miłość między mężczyzną i kobietą, odsłaniana z perspektywy kobiety. W jej wierszach pojawiają się kilkakrotnie Adam i Ewa, Kain, czy Maria Magdalena.
W tomiku Mòjim mùlkã je kam… (Moim ukochanym jest kamień…) odnajdujemy niezatytułowany wiersz, w którym, wśród dziękczynień składanych Bogu przez zakochaną dziewczynę, padają też słowa wdzięczności za „biôłi Jadamòwi spocznik, czej zrodziła sã miłosc[8]”. W momencie stworzenia kobiety w czasie snu biblijnego Adama[9], kobieta widzi początek miłości. Słowa wiersza kryją więc w sobie nie tylko wdzięczność za dar stworzenia mężczyzny i kobiety, ale zarazem prawdę o tym, że miłość może istnieć tylko w relacji.
Rajscy bohaterowie pojawiają się też w utworze Ewa[10]. Tym razem jednak w kontekście bólu i początku trudów życia. Bohaterka upatruje źródła swego cierpienia w relacji z mężczyzną, który – tak, jak pierwszy Adam – wziął z jej rąk niedojrzały jeszcze owoc, po czym wzgardził nią. Tytułowa bohaterka wiersza, nie tylko wciela się w postać pierwszej kobiety – biblijnej Ewy, lecz także wypowiada się słowami Oblubienicy z Pieśni nad Pieśniami „Bóg postawił mnie na starżë swòji winnicë, a jô ji nie ùbarniła”[11]. Jej pierwszy syn, Kain, to owoc bólu i cierpienia. Do motywu cierpienia, wynikającego z grzechu pierwszych rodziców, poetka powraca również w kolejnym tomiku wierszy. Sam tytuł drugiego zbioru wierszy – Przełamana idylla – może być nawiązaniem do wydarzeń związanych z grzechem pierwszych Rodziców i utratą pierwotnej szczęśliwości, wiersze są próbą udzielenia odpowiedzi na pytanie o przyczynę cierpienia człowieka. W Przechlastłi idillë winą za grzech zdaje się obarczać pierwszego mężczyznę, Adama.[12]. W Kroplë krëwi. Dërgnieniu również powraca obraz raju z Ksiegi Rodzaju – tu jest to jeszcze raj nieutracony. W wierszu podmiot liryczny próbuje umiejscowić ten raj – jego konkretną realizację widzi w domu, w spojrzeniach, w uśmiechach dzieci. W tym to raju codziennie przechadza się Bóg i czyni światłość lub ciemność, i ostrzega, że w ogrodzie rośnie również drzewo, na którym wije się padalec[13].
Òstatné proroctwò jest nawiązaniem do spotkania starca Symeona i Dzieciątka Jezus, opisanego w Łukaszowej Ewangelii dzieciństwa[14]. Treść wiersza to rozbudowana parafraza słów proroctwa Symeona – jak słusznie zauważa poetka – ostatniego proroctwa dotyczącego Jezusa, zapisanego na kartach Biblii. (à a św. Jan Chrzciciel?) Poetycka wersja tego proroctwa akcentuje miłość, która zostanie wzgardzona i zaprowadzi Go na krzyż. W myśl Ostatniego proroctwa miłość, a wraz z nią – cierpienie będzie towarzyszyć Chłopcu od kołyski aż po śmierć, kiedy to zaśpiewa mu ona „żużónkã ò krziżu, òdrzuconëch kùskach i łzach”.
Miłość i kamień to dwa zasadnicze motywy przewijające się przez debiutancki zbiór wierszy Idy Czai. Ich silnie powiązanie zaznacza się w jednym z utworów, podejmujących motto zawierające się w tytule zbiorku: Mòjim mùlkã je kam… W wierszu tym podmiot liryczny ukazuje swojego ukochanego jako kamień, który jako jeden z nielicznych nie został rzucony w grzesznicę Magdalenę. Jest to zatem kamień twardy i wierny, gdyż „On jeden, spośród spragnionych dotyku gorącego ciała, został na placu”[15].
Drugi zbiór wierszy w kilku miejscach odwołuje się do imion starotestamentalnych postaci biblijnych. Poza wspomnianym Adamem i Ewą, poetka zatrzymuje się nad ich potomkami – jedną z córek Kaina. Tytułowa córka Kaina przychodzi w wierszu do Boga z kraju Nod, ze „złotim wezdrzenim, (…) z prosbama złotima na pôlcach, (…) òblokłô w skardżi złoté[16]” („ze złotym spojrzeniem, ze słotymi prośbami na palcach, (…) ubrana w złote skargi”). Córka Kaina przychodzi złożyć Bogu ofiarę przebłagalną, czyni to „tak cicho, by nikt nie słyszał, czego słyszeć nie chciał[17]” – ona zatem pragnie zrehabilitować się Bogu za czyn swego ojca i dziada; nie chce, by ktokolwiek musiał cierpieć z powodu jej czynów.
W utworze zatytułowanym Potop podmiot liryczny czuje, że jest wciąż zalewany wodami płynacymi z nieba i zalewajacymi oczy, niepozwalającymi wypatrywać promieni słonecznych ani wołać o pomoc[18]. Tak jak wg opisu biblijnego[19] potop trwał „sztërdzecsë dniów i sztërdzecsë noców, to je czas samòtnoscë”, tak dla „ja” lirycznego potop wciąż trwa.
W Przechlastłi idillë poetka przywołuje również postać żony Lota. Zamiana w kamień jest w wierszu swego rodzaju perspektywą istnienia dla podmiotu lirycznego i dla adresata jego wypowiedzi – jak mówi: „Nama je pòtrzébny ùsmiechniãti słony kam[20]”.
Wśród bohaterów Idy Czai znajdują się też biblijni kochankowie, Dawid i Batszeba. Poetka teatralizuje opis grzechu Dawida, w wierszu przeplata dialogi i ukazuje różne perspektywy spoglądania na to biblijne wydarzenie i jego konsekwencje. W podobnej, dramatyzowanej konwencji zostaje przybliżona historia Hioba w Kroplë krëwi. Dërgnieniu[21].
Jaromira Labuda jest córką działacza i poety kaszubskiego, Aleksandra Labudy. Jako poetka debiutowała w 1977 r. w „Pomeranii”. Dotychczas ukazały się dwa zbiory jej wierszy – Kôrba cëchòtë (1986 – Mowa ciszy) oraz Słowa òbséwają zemiã (1995 – Słowa obsiewają ziemię)[22]. Jej twórczość jest silnie skoncentrowana wokół tematu mowy kaszubskiej. Język jest dla niej tym, co konstytuuje tożsamość człowieka. Ten kierunek twórczości podkreślają tytuły tomików poezji, czy dobór słownictwa.
Wśród wierszy Labudy odnalazłam dwa utwory, które wyraźnie odwołują się do Biblii. W pierwszym z nich, zatytułowanym Stwôrzba (Stworzenie) autorka, wychodząc od słów „Na początku”, zaczerpniętych z opisu stworzenia świata (Rdz 1, 1nn) bądź z Prologu z Ewangelii wg św. Jana (J 1, 1nn), buduje swoją koncepcję pochodzenia człowieka. W wierszu Labudy „na zôczątkù bëło mòrze, chtërno stworzëło swiat na swój òbrôz i pòdobã”(„na początku było morze, które stworzyło lud na swój obraz i podobieństwo”). Morze, „słone i wieczne”, jest źródłem życia. Jaromira Labuda w wierszu tym łączy w całość biblijny mit o stworzeniu świata i elementy wiary chrześcijańskiej (wiara w zmartwychwstanie, modlitwa, zachowywanie przykazań) z tym, co charakterystyczne dla kultury kaszubskiej (związek z morzem i z ziemią). Wskazanie na morze, jako zasadę świata, podkreśla związek Kaszuby z Bałtykiem.
Jerzy Stachurski (ur. 1953 r.) zadebiutował poetycko w 1973 r. W 1980 r. został wydany jego pierwszy zbiór wierszy kaszubskich Té pòkazëją na mnie. Później zostały wydane kolejne zbiory polskich utworów – Droga (1984), Gwiazdka (1985), Procesje (1997). Wrodzony talent, jak i umiejętności rozwinięte w czasie studiów twórczo wykorzystuje w swej codziennej pracy. Dorobek Stachurskiego jest bogaty, różnorodny i oryginalny, dlatego też jego twórczość jest szczególnie cenna dla kultury kaszubskiej.
Druga część książki zatytułowanej Naczynia połączone mowy, zawiera utwory poetyckie napisane w języku kaszubskim. Ta część zbiorku jest świadectwem powrotu Stachurskiego do poezji kaszubskojęzycznej. Wiersze Stachurskiego są bardzo refleksyjne, głębokie, a zarazem uderzają prostotą. Podmiot liryczny wypowiada się często bezpośrednio, w pierwszej osobie, jednak nie koncentruje na sobie uwagi. Ujawnia się jako osoba pełna pokory i wrażliwości na zachwycające, choć niepozorne przejawy piękna, pragnąca od świata dobra („Aniele, barnij nasz chléb na stole | Niech nie mdze mù cëzô lubkòsc noża | I łëżka niech mdze drogã wskazywa”).
Kolejnym twórcą spośród plejady kaszubskich poetów współczesnych, którzy poruszają wątki biblijne, jest Michał Pieper (ur. w 1973 r.). Poeta zadebiutował w 1996 r. Specyfika poezji Michała Piepera w znacznej mierze tkwi w ukształtowaniu stylistycznym wierszy, są one przesycone nachodzącymi na siebie obrazami i często trudne w odbiorze, przedmiot rozważań kryje się głęboko pod warstwą słowno-znaczeniową. Michała Piepera wpisuje się w nurt liryki bardzo osobistej, refleksyjnej. Wśród tych osobistych rozmyślań sporadycznie pojawiają się nawiązania do Pisma Świętego.
Bezpośrednim wskazaniem na biblijny rodowód jest wiersz Eloi, w którym podmiot liryczny zwraca się w modlitwie do Boga pojmowanego w kategoriach chrześcijańskich. Wzywając Boga, odwołuje się do Jego przymiotów, wynikających z interpretacji kart Pisma Świętego i Tradycji Kościoła: Bóg pojmowany jest jako bezgraniczna miłość[23], sędzia karzący winnych i niewinnych, ojciec świętych i grzesznych. Podmiot liryczny zwraca się do Chrystusa, który również doświadczał leku i cierpienia i podobnie, jak On, pyta, czy ma wypić kielich zbawienia[24]. Przyczyną bólu podmiotu lirycznego zdaje się być poszukiwanie wiary, nadziei: „Rojã ò niebie, Koheleta słowa cedzã” – „ja” liryczne odczuwa w sobie rozdarcie – marzenia o niebie wydają mu się być nieosiągalne, a na życie ziemskie patrzy z perspektywy Koheleta (nie zostało określone, o które słowa Wołającego chodzi podmiotowi wiersza). Zwraca się do Boga słowami Jezusa cierpiącego na krzyżu „Eloi, Eloi”[25].
Pewnym nawiązaniem do Księgi Rodzaju i opisu grzechu pierworodnego jest Kôrbiónka z aniołã, w której poeta opisuje nieco żartobliwie obrazek pewnej rozmowy z aniołem parku, na tle deszczowego pejzażu. Anioł „ckni za primką z mòkrima skrzidłama” – zakochał się w …? „Niewinnie nadgryzione jabłko” jest tu symbolem jabłka rajskiego, a raczej grzechu. Sugeruje to jakby wyrzeknięcie się przez anioła swej natury. Zakochanie się anioła jest zatem w tym wierszu równoznaczne z grzechem.
Urodzona w 1971 r. Bożena Szymańska-Ugowska jest autorką tomiku Zdebło na swiat cësniãté. Jej debiutancka i dotychczas jedyna książeczka ukazała się w 1996 r. Jej wiersze są świadectwem zainteresowań człowiekiem i poszukiwania głębszego wymiaru jego egzystencji. Zostały w nich wyeksponowane takie tradycyjne, rodzime wartości, jak: prostota, wiara w istnienie wyższego porządku i ładu, ustanowionego przez Boga, fascynacja pięknem przemijającego świata, pochwała nieustannej pracy, umiłowanie tego wszystkiego, co rodzime, pogodzenie człowieka z jego własnym losem, wzbogacanie i pogłębianie jego własnej tożsamości[26]. Jej punkt widzenia i wartościowania jest zdecydowanie chrześcijański.
Stąd też w jej wierszach pojawiają się motywy biblijne, których jednak poetka nie wyodrębnia ze świata przedstawionego, lecz są one jakby nieodłącznym komponentem tła utworow. I tak znajdujemy wśród jej wierszy „Bòżé Mãczi” (Boże Męki), czyli krzyże przydrożne, które uobecniają w codziennym życiu ludzkim Chrystusa cierpiącego, płaczącego nad obojetnością ludzką względem Boga, który stał się człowiekiem[27]. W wierszu*** (Tam bądã szedł, Panie)[28] dedykowanym kapłanowi, pojawia się motyw powołania do życia kapłańskiego, opisany w duchu ewangelicznym. Powołanie jest zrazem posłaniem przez Boga, rozumianym w kategoriach ewangelicznych[29].
W lirycznym świecie poetów kaszubskich imię Boga obecne jest podczas świąt, kościelnych obrzędów i w życiu codziennym. Szczególnym rysem ich religijności jest kult maryjny, zwłaszcza Matki Sianowskiej i Swarzewskiej. Maryja występuje jako ta, która nie tylko może obronić przed złymi mocami, ale i odrodzić potęgę kaszubskiego ludu[30]. Stąd pojawiają się w tej poezji motywy biblijne powszechnie znane, związane z obrzędowością bezpośrednie aluzje do wydarzeń znanych z kart Pisma Świętego, jednak nie koncentrujące uwagi na Biblii. Tego rodzaju związek z Biblią wyrażają poezje niżej przedstawionych poetów.
Eugeniusz Pryczkowski (ur. w 1969r.) jest autorem zbioru wierszy zatytułowanego Na jimiã Bòsczé (W imię Boże). W zbiorze tym znajdują się refleksje poety nad sensem życia ludzkiego. Nie jest to liryka – wyznanie, w większości wiersze mają charakter opisowy, a cel przeważnie użytkowy. Utwory te przenika duch wiary katolickiej, często podejmowanym tematem są święta, uroczystości, wydarzenia liturgiczne; niektóre mają formę modlitwy, ujawniające szczególnie duchowość maryjną autora. Jego poezja jest przede wszystkim wyrazem przywiązania Kaszuby do ziemi i mowy kaszubskiej.
I tak w wierszu Bôtë jidą (Idą łodzie) pojawiają się bohaterowie – niebiescy Rodzice: Nënka – Matka Boża Swarzewska i Òjc – Bóg Ojciec. Chrześcijańskie traktowanie Boga jako Ojca i Maryi jako Matki ma swój ewangeliczny rodowód (por. np. „Oto Matka twoja”[31], „Ojcze nasz”[32]).
Pieśń o męce krzyżowej Na śmierć krziżewą stanowi bezpośrednie, narracyjne przytoczenie wydarzeń drogi krzyżowej, skonstruowane na podstawie ewangelijnego opisu męki Chrystusa[33] i ich rozwinięcie zaczerpnięte z Tradycji Kościoła. Podobny charakter mają wiersze: Zwònë biją, Jezës Jegò bãdze miono, Zrodzony na sankù, Na pasterkã,
W takiej konwencji utrzymane są również wiersze br. Zbigniewa Joskowskiego (ur. 1979). Jeden z wydanych przez niego tomików wierszy zawiera zbiór utworów kaszubskojęzycznych, w których niejednokrotnie pojawiają się odwołania do Boga, do tradycji kultu Matki Bożej. Joskowski dotyka powszechnie znanych prawd ewangelicznych, opisuje je w sposób bezpośredni, nieraz odwołuje się do wydarzenia biblijnego i na tej kanwie snuje własne refleksje – interpretacje fragmentu (por. np. Wiôldżé Kòchanié). Czasem wiersze mają charakter wyznania lirycznego. Poeta nie stawia dalekosiężnych aluzji do motywów biblijnych, mówi o niesieniu krzyża jako zadaniu każdego człowieka, wyznaczonemu przez samego Chrystusa[34], w innym miejscu mówi o Bogu jako o Miłości[35], Ojcu[36], w wierszu Bùdowanié chëczë żëcégò przypomina o tym, że szczęście można osiągnąć jedynie budując dom na Miłości Przedwiecznej[37]. Nawiązaniem do Pisma Świętego jest też Psalm wdzãcznoscë, który tytułem i formą nawiązuje do Starotestamentalnego gatunku biblijnego, a pod względem treści – jest napisana w duchu Pieśni Słonecznej św. Franciszka z Asyżu, jest jej swego rodzaju parafrazą.
Podobny styl przejawia Stanisław Bartelik (ur. 1950 r.). W 2000 r. ukazał się jego tomik wierszy Chòc mie szëmią jiné drzewa, który swym tytułem wprowadza w klimat nostalgicznej zadumy. Wśród wierszy Bartelika znajdziemy wiele utworów o tematyce religijnej. Niektóre z nich sprawiają wrażenie stylizacji na pieśń kościelną, inne mają formę psalmu, modlitwy, jak np. Bòże mój. Kilka wierszy podejmuje tematykę świąt chrześcijańskich – Bożego Narodzenia, Zielonych Świąt. Wiersz Ani òkò zawiera odpowiedź na pytanie o sens życia: dla człowieka najważniejsze są wiara nadzieja i miłość – poprzez nie Bóg może realizować w jego życiu swoją wolę[38]. Pojawia się także utwór z mottem zaczerpniętym z Pisma Świętego – Rdz 1,27, który jest refleksją na temat pojawienia się na ziemi ludzi, którzy choć różni, stanowią jedność. Wiersze Bartelika, choć nie stanowią głębokich refleksji filozoficznych na temat kondycji człowieka w swiecie, są świadectwem przemyśleń człowieka osadzonego w kulturze chrześcijańskiej i przez ten pryzmat patrzacego na świat.
Twórczość Tomasza Fopkego ma przeważnie charakter żartobliwy. Dotychczas ukazały się dwa zbiorki jego erotyków – Szlachama Kusków (2003) i Szlachama wzdichnieniów (2008) i oraz Smsy do Pana Boga (2007). Ten ostatni tomik to zbiór dwudziestu kilku wierszy – modlitw, które są jakby aktami strzelistymi do Boga. Wśród nich znajduje się np. Mòdlëtwa przed wiązanim bóta albo Mòdlëtwa przed piątim kompùtra zresetowanim (Modlitwa przed wiązaniem buta, Modlitwa przed piątym zresetowaniem komputera). Wątki biblijne pojawiają się w tych modlitwach sporadycznie, jak np. w Modlitwie przed egzaminem jest mowa o Sądzie Ostatecznym, a Modlitwa Ojcze nasz jest parafrazą tekstu biblijnego Mt 6, 9-15. Wszystkie te analogie są czynione w stylu żartobliwym. Bóg występuje w roli życzliwego Ducha, zaproszonego do koleżeńskiej współpracy z człowiekiem.
Swego rodzaju polemikę z wartościami chrześcijańskimi podejmuje ur. w 1972 r. Roman Drzeżdżon w swym pionierskim zbiorze wierszy „Czile słów òd mie dlô Ce”. Zwykle poeta ten traktuje poezję jako swego rodzaju zabawę słowną, jest ona niby-refleksją na tematy filozoficzne. W jego żartobliwych, nieraz ironicznych wierszach odnajdujemy odpowiedź na bezpośrednie pytanie o koniec świata: „koniec był na początku; koniec tam, gdzie człowiek jest; koniec to słowo; końca nie będzie; bo tak naprawdę nie ma początku; nie ma też końca”[39]. Poeta poddaje więc w wątpliwość chrześcijańską wiarę w koniec świata, o którym mówił Chrystus w Ewangelii[40].
Jak można zauważyć, Biblia ma szerokie oddziaływanie na najnowszą poezję kaszubską, jednak wpływ tej Księgi ma różny stopień nasilenia. Dla niektórych jest ona przede wszystkim inspiracją do rozważań o problemach współczesnego człowieka. Jest to świadectwo uniwersalności Biblii i jej przesłania. Inni wykorzystują ją po prostu jako cenne źródło tematów, lecz niekoniecznie szukają ich oddźwięku w otaczającej rzeczywistości. Jeszcze inni dotykają Biblii jedynie pozornie, czasem bez świadomości funkcjonowania w obrębie jej wpływów. Często poeci ci odwołują się raczej do Tradycji i samej religijności, niż do Biblii.
Warto jednakże zauważyć, że sama obecność motywów biblijnych jest zjawiskiem nowym w poezji kaszubskiej, dotąd zdominowanym przez tematykę ideową bądź liryczną. Jak pisze Z. Zarębianka: „Odniesienie do Transcendencji w każdej epoce funkcjonuje w obrębie własnego modelu literackiego. Może on być motywowany zarówno czynnikami społeczno – kulturowymi, głównie panującą filozofią, jak i obowiązującymi mniej lub bardziej rygorystycznie konwencjami literackimi, wreszcie możliwymi do zastosowania na danym etapie rozwoju świadomości i języka środkami wyrazu. Zróżnicowanie to wynika jednak przede wszystkim ze zmieniającego się w ciągu wieków stosunku człowieka do Rzeczywistości Niepojętej – Boga”[41]. Odniesienie to jest z jednej strony wspólne danej wspólnocie kulturowej, z drugiej zaś indywidualne dla każdej jednostki, gdyż wynikające z jej osobistego zaangażowania się w sferę sacrum. Zaangażowanie to rzutuje na jakość analogii biblijnych i naznacza głębię ich przesłania.
[1] R. Żmuda – Trzebiatowski, Mòji mòwie pòswiãcywóm, w: tenże, Òdłómczi, s. 5, Gdynia 1997.
[2] Łk 23, 33.
[3] R. Żmuda – Trzebiatowski, Bògati młodzónk ë gdowa, w: tenże, Òdłómczi, s. 12, Gdynia 1997.
[4] Por. Mt 19, 16-32
[5] R. Żmuda – Trzebiatowski, Òd pòprzédców, w: tenże, Òdłómczi, s. 14, Gdynia 1997.
[6] 1 Krl 17, 8-24
[7] Ò kamieniach, dz.cyt., s. 27. Por. Dz 7, 60
[8] I. Czaja, ***, w: taż, Mòjim mùlkã je kam…, Kartuzy 1994, s. 8.
[9] Por. Rdz 1, 21
[10] I. Czaja, Ewa, w: taż, Mòjim mùlkã je kam…, Kartuzy 1994, s. 19.
[11] Por. Pnp 1,6.
[12] Por. I. Czaja, Jadam, ***, w: taż, Przechlastłô idila, Gdańsk 1999, s. 11 – 12.
[13] Por. I. Czaja, Dërgnienié, w: taż, Kropla krëwi. Dërgnienié, Gdańsk 1999, s. 23 – 26.
[14] Por. Łk 2,33
[15] Por. I. Czaja, *** (Mòjim mùlkã je kam), w: taż, Mòjim mùlkã je kam…, Kartuzy 1994, s. 17.
[16] I. Czaja, Jadam, Córka Kaina, w: taż, Przechlastłô idila, Gdańsk 1999, s. 15.
[17] Por. I. Czaja, Jadam, Córka Kaina, w: taż, Przechlastłô idila, Gdańsk 1999, s. 15.
[18] Por. I. Czaja, Pòtop, w: taż, Przechlastłô idila, Gdańsk 1999, s. 14
[19] I. Czaja, Pòtop, w: taż, Przechlastłô idila, Gdańsk 1999, s. 14; por. Rdz 7,17.
[20] I. Czaja, *** (Mòże jak białka Lota…), w: taż, Przechlastłô idila, Gdańsk 1999, s. 24
[21] Por. I. Czaja, Job, w: taż, Kropla krëwi. Dërgnienié, Gdańsk 1999, s. 8 – 10.
[22] Por. R. Drzeżdżon, G. J. Schramke, Dzëczé gãsë. Antologiô kaszëbsczi poezji, Gdynia 2004, s. 220.
[23] Por. 1 J 4,8
[24] Por. Mt 26, 39.
[25] Por. Mk 15, 34;
[26] S. Pestka, Debiutancki tomik Bożeny Szymańskiej, [w:] „Pomerania” II 1997, s. 44.
[27] B. Szymańska, *** (Stanął so Christus), w: taż, Zdebło na swiat cesniãti, Gdynia – Wejherowo1996, s. 4.
[28] B. Szymańska, *** (Tam bądã szedł, Panie), w: taż, Zdebło na swiat cesniãti, Gdynia – Wejherowo, 1996, s. 13.
[29] Por. Mt 10, 5-16; Mk 5, 35-43; Łk 9, 1-6.
[30] Por. S. Janke, Póki pieśń kaszubska brzmi, [w:] „Pomerania” XI- XII 2005, s. 47.
[31] J 19,27
[32] Mt 6,9; Łk 11,2
[33] Np. Mt 27, 32-34
[34] Por. Łk 9,23
[35] Por. 1 J 4,8
[36] Mt 6,9; Łk 11,2
[37] Mt 7, 24-27
[38] Por. S. Bartelik, Ani òkò…, [w:] idem, op. cit., s. 33.
[39] Por. R. Drzeżdżon, *** (Chtos mie sã dzysô spitôł), w: tenże, Czile słów, Gdynia 2004, s. [13].
[40] Por. np. Mt 24, 29-31.
[41] Z. Zarębianka, Poezja wymiaru sanctum, Lublin 1992, s. 7-8.